sobota, 22 lutego 2014

Rozdział 6

Louis miał racje nie chciałem, by Li ożenił się z tą żmiją. Sam nie wiem czemu, ale bolał mnie fakt że on zwiąże się z nią na zawsze. Może było tak dlatego, że był moim przyjacielem i nie chciałem by był z kimś kto go zdradza i oszukuje. Wiele razy usiłowałem sobie to wyjaśnić w jakiś rozsądny sposób, ale nigdy mi to nie wychodziło. Po rozmowie z Lou przeszła mi ochota na imprezowanie. Jedyne czego teraz chciałem to iść do domu i położyć się. Wróciliśmy z Lou do loży, postawiłem drinki na stole i  zacząłem zbierać swoje rzeczy.
- A ty gdzieś się wybierasz - zapytał Harry
- Wracam do domu
- Czemu? Przecież nawet nie minęła połowa imprezy- powiedziała El
- Źle się czuję, chyba jestem chory więc lepiej będzie jeśli wrócę do domu
- Dasz radę sam wrócić do domu, czy ktoś ma cię odwieźć? 
- El proszę nie traktuj mnie znowu jak małego dzieciaka. Dam rade sam wrócić
- Ale może lepiej jak ktoś cię odwiezie, Liam pojedziesz z nim
- No pewnie
- Liam nie nie jedziesz, on jest już duży da sobie radę sam - powiedziała jędzowata żmija
- Nie, odwiozę go i zaraz wrócę
- Liam Sophia ma racje jestem już duży.
- Chłopaki on na serio chyba jest chory - powiedział Harry
-  Ameryki żeś geniuszu nie odkrył, to ja już będę szedł. Do zobaczenia jutro
Szybko opuściłem loże i udałem się  w miejsce gdzie wcześniej spotkałem Luka. Na moje nieszczęście nie było go tam. Szukałem go w miejscach gdzie najczęściej przebywał, lecz kurwa nigdzie go nie było. Pozostały dwie opcje. Jedną z nich było to, że już się zwinął a drugą tą bardziej prawdopodobną, że właśnie zalicza jakąś dupę w kiblu. Postanowiłem iść zapytać barmana o Luka.
- Stary widziałeś gdzieś Luka?
- Ta poszedł w stronę toalet z jakąś niunią
- Kurwa mać
- Przekazać mu coś?
- Tak powiedz, że go szukam i ma się ze mną skontaktować ok?
- Spoko. Nie czujesz dziury w plecach?
- Co ty pierdolisz?
- Odwróć się
- Po kiego chuja?
- Niezła dupa gapi się na ciebie jak wygłodniałe zwierzę
- Pierdolisz
Obróciłem się a moja szczęka momentalnie opadła. Na serio niezła dupa. Jej ciało było idealne, nogi sięgały do nieba, długie kasztanowe włosy opadały na jej ramiona. Kurwa Malik dzisiaj jednak chyba poruchasz. Pewnym siebie krokiem podszedłem  do bogini która ociekała seksem.
- Witam piękną panią. Co taka piękność robi sama w takim miejscu?
- Szuka swego pana- odpowiedziała zadziornie
- Zatańczymy droga pani?
- Z miłą chęcią 
Objąłem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie, nawet nie protestowała.
- Jak masz na imię piękna?
- Noel
- Piękne imię.
 Zatrzymaliśmy się na środku parkietu. Dałem znak DJ-owi, by puścił jakąś wolną. Standardowa zagrywa. Głupia rozmowa, taniec a potem bzykanko. Tak wyglądała większość moich imprez.
 Położyłem ręce na biodrach Noel, a ona swoje położyła na moim karku. Między naszymi ciałami nie było najmierniejszego odstępu. Stopniowo zjeżdżałam w dół zmierzając do pośladków Noel.
Niespodziewanie Noel złoczyła nasze usta w namiętnym pocałunku.
- Jedziemy do mnie czy do ciebie- zapytała
- Do Ciebie
- Ok
Dziewczyna złapała mnie za rękę wyprowadzając z klubu .
___________________________________________________________________________


Noel
No to mamy 6 rozdział. Mi osobiście się on podoba, co prawda miałam inny pomysł na ten rozdział, ale w gruncie rzeczy jestem zadowolona z efektu. A wam podoba się ten rozdział? Liczę na komentarze
Komentarze=wena= szybciej nowy rozdział <3

4 komentarze:

  1. omomooomomo czekam na następny z niecierpliwością !!! <3
    zapraszam : http://catch-me-029.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również czekam na kolejny rozdział i zapraszam do mnie;
    http://but-you-make-me-strong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świeetne *.* czekam na nestępny ;)
    Zapraszam do mnie na nowy rozdział o groźnym 1D ^^ :
    http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudnee *.* Nawet nie wiesz jak się cieszę że rozdziały są tak często ;) Ten jest zajebisty jak każdy inny <3 Tylko cały czas gnębi mnie to w kim zakochany jest Zayn.... Na początku myślałam, że w Sophi ale teraz to już nie wiem xd Czekam na nexta i weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń