niedziela, 9 lutego 2014

Rozdział 3

    Usiadłem na przeciwko Liama. Patrzyłem na niego, postanowiłem się troszeczkę z nim podrażnić. Wiedziałem, że nie lubił gdy ktoś mówił przy nim o Dan. Zawsze wtedy zmieniał temat lub po prostu wychodził jak zwykły tchórz.
- Chłopaki co wy na to, żeby Dan odwiedziła nas w przyszłym tygodniu?- zapytałem
- Nie wiem czy to dobry pomysł- odpowiedział Lou
Spojrzałem na Li, był wkurwiony i to bardzo.
- No weźcie, dawno się z nią nie widzieliście. Spotkamy się pogadamy- mówiłem wciąż patrząc na Liama
-To jak. Mam do niej pisać??
- Pisz. A przy okazji może pochwalisz się kogo jeszcze spotkałeś na zewnątrz?- powiedział Li
- Dan była z Natalie?- zapytał Niall
-Nie, Danielle była sama no Malik chwal się
Wkurwiłem się i to bardzo. Li właśnie wjebał mnie w zajebiście wielka przepaść. Nie mogłem powiedzieć chłopakom, że spotkałem Luka. Ich zdaniem Luke był jednoznaczny z kłopotami.
 - Nikogo nie spotkałem, o co ci chodzi Li?- zapytałem udając, że nie wiem o co chodzi
Wtedy pożałowałem, że zacząłem rozmawiać o Dan.
-Może jednak ci przypomnę, kojarzysz chłopaka o imieniu Luke?- powiedział Li patrząc na mnie.
- Kojarze , ale nie widziałem go ostatnio- skłamałem.
- Tak, to daj na chwile swoją kurtkę. Skoro nic nie masz do ukrycia
- Nie mam nic do ukrycia, ale kurtki ci nie dam
Wtedy podszedł do mnie Lou i zaczął mnie przeszukiwać. Chciałem by pominął tą jebana kieszeń, ale jednak tak się nie stało.
- Kurwa Zayn znowu zaczynasz? Co to do chuja pana jest?
- Lou ja nie wiem skąd to się wzięło.
- Ta tak sobie możesz mówić jakiejś lasce. Stary niedługo wyjeżdżamy w trasę. Nie możesz znowu zacząć ćpać. Nie pamiętasz co było ostatnio?
- Pamiętam. Dobra wyrzucę to ok?
- Nie wyrzucisz tylko pójdziesz do toalety i spuścisz to w kiblu.
- OK
Udałem się do łazienki. Miałem w planach i tak wciągnąć jedną kreskę. Niestety moje plany legły w gruzach, bo Liam poszedł razem ze mną. Byłem wkurwiony na niego, że mnie wjebał, ale sam sobie jestem winien.
-Po co ze mną idziesz?
-Chce mieć pewność, że pozbyłeś się tego gówna.
- Nie musisz mnie pilnować, nie mam 5 lat tylko trochę więcej
- Muszę bo nie chce żebyś znowu wpakował się w kłopoty
Gdy Li skończył mówić poczułem jakieś dziwne uczucie. Zrobiło mi się tak jakoś cieplej na sercu. Cieszyło mnie to, że Liam się o mnie martwił.
__________________________________________________________________________
Mamy 3 rozdział :)
Przepraszam, że taki krótki.
Mam nadzieje,że się wam spodobał.Wyraźcie swoją opinię w komentarzach :) <3

6 komentarzy:

  1. Świetny czekam na następny zapraszam do mnie:
    http://today-tomorrow-always019.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo go lubię czekam kiedy będą następne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne, a w wolnym czasie zapraszam do siebie :) http://niallhoranandmeloveforever.blogspot.com/
    Czekam na kolejny rozdział, życzę weny! x

    OdpowiedzUsuń
  4. świetne <3 Czekam na next i zapraszam:
    http://lifeisbrutal-onedirection-fanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń