środa, 6 sierpnia 2014

Rozdział 17 cz. I

    Nie wiedziałem co ze sobą począć. Prześladował mnie wyraz twarzy Liama, taki obojętny, a jednocześnie groźny i zagubiony...Już nic nie rozumiem. Co takiego Louis mógł mu powiedzieć, że reakcja obojga z nich była tak gwałtowna? Nie mogłem teraz w takim stanie wrócić do pokoju, w którym przecież był On. Musiałem sobie to wszystko przemyśleć. Nawet nie zauważyłem, kiedy dotarłem do owej ściany,na której widniał obraz, za którym było przejście do mojego sekretnego pokoju. Wydawało mi się, że to miejsce zapewni mi spokój ducha, którego tak teraz potrzebowałem. Niestety moje rozmyślania nie doszły do skutku, gdyż widocznie byłem tak zciorany psychicznie, że gdy tylko poczułem poduszkę zasnąłem. Sen miałem nie spokojny. Śniło mi się, że jestem w ciemnym pomieszczeniu leże na dużym łożu, w czerwonej satynowej pościeli i doświadczałem nie przyjemnego wrażenia, że ktoś mi się przygląda, wręcz przewierca mnie na wylot wzrokiem, nie mogłem tylko stwierdzić kto to jest, czułem jednak, iż jest to ktoś kogo znam...Nagle zorientowałem się, że tak jak by sen na jawie, bo rzeczywiście znajduję się w owym pomieszczeniu i ktoś mi się przygląda... Był to nie kto inny tylko Liam. Co On tu robił? Skąd wiedział gdzie jestem? Jak tu wszedł? Wiele pytań przychodziło mi w tym momencie do głowy, jednak nie byłem w stanie wydusić z siebie ani słowa.Patrzyłem na niego ze zdziwieniem. Przetarłem oczy, myśląc, że to tylko przywidzenie. Jednak tak nie było.
- Liam....co...ty tu robisz?
- Raczej ja powinienem ciebie o to zapytać. - Odparł poważnym tonem
- Śpię.
- Skąd wiesz o tym pokoju?- Kontynuował bombardowanie mnie pytaniami
- Czy to ważne?
- Tak
- Wejście znalazłem przez przypadek.
- Aha- odparł, po czym odwrócił się i ruszył w kierunku wyjścia. Szybko zszedłem z łoża i pobiegłem za nim. Złapałem go za nadgarstek powstrzymując go przed opuszczeniem pokoju.
- Co ty robisz?
- Li musimy porozmawiać.
- O czym?
- Usiądź dobrze?
- No dobra
Payne zrobił to, o co go poprosiłem. Szczerze to nie miałem pojęcia jak zacząć rozmowę. Byłem zagubiony, miałem mu tyle do powiedzenia, ale zarazem nic takiego. Nie wiedziałem co robić.
- No o czym chciałeś pogadać?
- Li, kurcze nie powinienem ale.....
- Zayn - odparł podchodząc chwytając delikatnie moja dłoń. Byłem mega zaskoczony obrotem sprawy. Czemu on trzyma moją dłoń? Co tu się w ogóle wyrabia? To są jakieś jaja? Po raz kolejny miliony pytań zalały moja głowę.
- Już o wszystkim wiem- dodał Liam. Szczęka mi opadła. Z jednej strony byłem szczęśliwy,że nie odsunął się ode mnie, ale z drugiej byłem zszokowany jego spokojnym tonem. Raczej nie co dzień zdarza się taka sytuacja. No chyba, że coś uległo zmianie, ale raczej nie.
- Jak to wiesz?
- Normalnie.
- Ale skąd?
-Czy to ważne? Chyba nie - Mówił zbliżając się do mnie
- Liam,ale
- Cii - szepnął po czym złączył nasze usta w pocałunku. Na początku nie odwzajemniłem pocałunku, jednak po chwili uległem. To było cudowne. Osoba, którą kocham najbardziej na świecie, właśnie mnie całują a może i czuje to samo. Byłem w siódmym niebie. Pocałunek Liama przeszedł z namiętnego w zachłanny. Nim zdążyłem się zorientować leżałem na łóżku pod Liamem. WOW trochę szybko to wszystko idzie.Li wplótł palce w moje włosy i lekko pociągnął, na co lekko zamruczałem. Poczułem, że kąciki ust Liama unoszą się lekko ku górze. W momencie,gdy poczułem ręce pod koszulką otrząsnąłem się.
- Li.... przestań.
- Nie udawaj, że nie chcesz. Wiem, że od dawna o tym marzysz.
- Liam nie - odparłem stanowczo odpychając go lekko od siebie. Jednak on nie odpuszczał.
- Liam, nie możemy ty masz dziewczynę.
- Nie kocham jej,
- Ale....
- Mógłbyś się już przymknąć? - szepnął przygryzając płatek mojego ucha.Moje ciało przeszedł dreszcz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Głupi koniec taki zjebany rozdział no ale cóż.
Co do rozdziału, przepraszam, że jest tandetny, zjebany, pojebany i ogólnie do dupy,ale nie miałam weny. Pisałam co mi do głowy przyszło.
Jeszcze raz przepraszam, ze rozdział jest tak późno dodany, ale jak pisałam we wcześniejszym poście nie miałam go jak napisać. Mam nadzieje, że mi wybaczycie :*
 Kocham Was <3
xxWikaxx


8 komentarzy:

  1. Slodki *.*
    Nawet nie wiesz jak bardzo nie moglam sie doczekac tego rozdzialu :)
    mam nadzieje ze nastepny bedzie szybko: *

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten rozdział jest fantastyczny!!! Jesteś niesamowita kurna no ;) Jeju to jest takie grrr i mają "wspólny" pokój. Ale powiem szczerze przerwać w takim momencie to po prostu grzech. Czekam na next :**

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza reakcja Fuu geje. 2 reakcja i co z tego 3 reakcja koniec...
    Nie!.. dlaczego akurat teraz dawaj szybko nexta

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny. Liam i Zayn. Dziwnie mi z tym. No, ale to twoja historia. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  5. No moja kochana dałaś czadu teraz widzę że ze spokojem mogę odejść na emeryturę XD Ale nie ciesz się zbytnio, uczeń jeszcze nie przerósł swego mistrza hihi ale nie wiele Ci brakuje <3

    OdpowiedzUsuń